Siedziałam w ławce
na francuskim nawet nie starając się udawać że słucham tej
kobiety .
- Ariana ! - usłyszałam .
Obojętnie podniosłam wzrok na nauczycielkę - Co znowu ? - westchnęłam
- czytaj ! - zrobiła się czerwona
- ciśnienie pani skoczyło
-burknęłam znudzona a reszta klasy się roześmiała
- czytaj ! - warknęła przez zęby
- nie – wzruszyłam ramionami
- nie pytam Cię o zdanie ! - boże
co za wkurzająca kobieta … ehh
- dobrze wiedzieć – pow i wyjęłam
telefon i zaczęłam pisać sms
- oddawaj – usłyszałam nad uchem
. Podniosłam głowę i spojrzałam na nią .
- Chyba śnisz . Kup se – rzuciłam
obojętnie
- do dyrektora natychmiast ! -
wyglądała jakby miała zaraz wybuchnąć . Spojrzałam na zegarek
na ręce
- Szybko poszło . Nowy rekord ! -
uniosłam kciuki i uśmiechnęłam się sztucznie . Potem wywróciłam
oczami podnosząc torbe . Zarzuciłam ją na ramie i wyszłam.
Powoli szłam do gabinetu dyrektora . Weszłam do pokoju z napisem
'dyrekcja' . Oczywiście najpierw przed gabinetem był sekretariat i
kochana Aylinne
- Cześć młoda . Szybko dzisiaj –
uśmiechnęła się .
- Tsaa francuski , ma strasznie
słabe nerwy – wyszczerzyłam się – masz ciastka ?
- Nie ale mam to – rzuciła mi coś
. Złapał i spojrzałam na to . O ! Mój ulubiony batonik !
- dzięki ! U siebie ? - zapytałam
wskazując głową na gabinet dyra
- Nie ale powiedział żebyś
zaczekała w środku – puściła mi oczko . Pomachałam jej i
weszłam do gabinetu. Torbę rzuciłam pod ścianę po czym
podeszłam do ekspresu i nalałam sobie kawy do kubka z napisem
'Aria' który sama sobie przyniosłam . Podeszłam do biurka i
usiadłam na krześle nogi kładąc na biurku . Popijając kawe
jadłam batona . Po chwili drzwi się otworzyły i do środka wszedł
Dyrciu a za nim chłopak . Spojrzałam na niego . Zmierzyłam go
spojrzeniem . Ubrany w rurki czarne , czarny obcisły t-shirt i
czarne buty . Na głowie miał poburzoną burzę loków
przewiązanych bandamką . Zielone oczy spojrzały na mnie z
zaciekawieniem
- Yoł – wyszczerzyłam się
biorąc łyka kawy . Kiwnął głową .
- Ile razy prosiłem ! Nie na biurko
!- pow dyrko i zrzucił moje nogi z biurka .
- Za każdym razem biore to sobie
tak samo do serca – uśmiechnęłam się . Chłopak założył
ręce i oparł się o ściane
- Harry usiądź . - Dyro wskazał
na fotele przy czym mnie odsunął na z krzesłem na bok a sam
przyciągnął sobie drugie. Chłopak nawet się nie ruszył .
Dyrektor znowu wrócił spojrzeniem do mnie – która lekcja ?-
westchnął
- francuski -dopiłam kawe do końca
i wstałam z krzesła odkładając kubek koło ekspresu . Czułam na
sobie spojrzenie Harrego .
- Dobra bo nie mam czasu . Twoją
karą będzie to że Harry jest nowy a ty bezczelna i irytująca i …
- no dobra przejdźmy do sedna … -
westchnęłam
- twoją karą będzie zapoznać
Harrego ze szkołą . - otworzył jakieś teczki i zajął się
papierami . Podeszłam do drzwi podnosząc torbę . Spojrzałam na
chłopaka. Zmierzyłam go spojrzeniem w niemiły sposób i wyszłam
. Słyszałam że wyszedł za mną . Szłam korytarzami i tylko
słyszałam szuranie jego butów .
- Mała zaczekaj gdzie Ci się tak
śpieszy ? - usłyszałam za sobą . Stanęłam jak wryta i
obróciłam się . Zadziałałam szybko i loczek dostał po twarzy –
tego się nie spodziewałem . Jestem mile zaskoczony – puścił mi
oczko i uśmiechnął się flirciarsko.
- Idiota – odwróciłam się z
powrotem i wyszłam przez duże szklane drzwi przed budynek. Teraz
starałam sobie przypomnieć gdzie zaparkowałam .
- Co teraz ? Co robimy ? - stanął
koło mnie z rękami włożonymi do przednich kieszeni dżinsów .
Spojrzałam na niego z podniesionymi brwiami.
- My ? - powiedziałam szyderczym i
chamskim tonem
- Podejrzewam że szkoły mi nie
pokażesz ale mi się nudzi, nie znam tutaj nikogo miasta też nie
znam więc mogłabyś się mną zająć czy coś – wzruszyłam
ramionami … w sumie czemu nie …
- dobra ale ja jade do domu więc
wiesz … - zeszłam po schodach rozglądając się – kurwa !
- Tam – odwrócił mnie i wskazał
palcem na moje autko
- Skąd wiedziałeś …
- nie pytaj – wzruszyłam
ramionami i poszłam do samochodu . Wsiadłam i czekałam aż się
zapakuje . Znowu zmierzyłam go spojrzeniem po czym odpaliłam auto
. Włączyłam radio i ustawiłam głośność na maksa . Chłopak
wyjął z torby Ray Bany i włożył je na nos . Sięgnęłam do
schowka ignorując jego dziwny uśmieszek . Wyjęłam swoje
lustrzanki po czym włożyłam je na nos . Jechaliśmy nie odzywając
się do siebie . W końcu wjechałam na podjazd i wylączyłam
silnik . Wziełam torbę i wyszłam z auta . Chłopak zrobił to
samo .
- Matki nie widziałam od 16 lat a
ojca nigdy nie ma . Teraz jest w delegacji nie wiem kiedy wróci -
rzuciłam przez ramię .
- I tak lepiej niż ja –
odpowiedział . Spojrzałam na niego przez ramię nie komentując
tego w żaden sposób . Weszłam do domu i od razu weszłam do
kuchni . Otworzyłam lodówkę i wyjęłam piwo . Chłopak bez
żadnego pytania czy coś zrobił to samo
- Rób co chcesz ja ide oglądać
telewizor . - wyszłam z kuchni i skierowałam się do salonu .
Usiadłam na kanapie a po chwili się na niej położyłam . Wzięłam
pilota i zaczęłam szukać czegoś do oglądania . Chłopak stanął
pod ścianą i patrzył się na mnie .
- Masz jakiś problem czy jak ?! -
warknęłam na co on się uśmiechnął .
- Nie . Po prostu przypominasz mi
kogoś . - podszedł do mnie i złapał mnie za nogi po czym je
podniósł usiadł na kanapie po czym z powrotem opuścił moje nogi
. Podparłam się na łokciu i opróżniłam puszkę do końca .
Postawiłam puszkę na stole po czym zaczęłam skakać z kanału na
kanał . Ziewnęłam po czym zostawiłam jakiś kanał . Nie wiem
kiedy ale w pewnym momencie zasnęłam ....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz