piątek, 27 grudnia 2013

1 . Masz jakiś problem czy jak ?!

          Siedziałam w ławce na francuskim nawet nie starając się udawać że słucham tej kobiety .
- Ariana ! - usłyszałam . Obojętnie podniosłam wzrok na nauczycielkę 
- Co znowu ? - westchnęłam
- czytaj ! - zrobiła się czerwona
- ciśnienie pani skoczyło -burknęłam znudzona a reszta klasy się roześmiała
- czytaj ! - warknęła przez zęby
- nie – wzruszyłam ramionami
- nie pytam Cię o zdanie ! - boże co za wkurzająca kobieta … ehh
- dobrze wiedzieć – pow i wyjęłam telefon i zaczęłam pisać sms
- oddawaj – usłyszałam nad uchem . Podniosłam głowę i spojrzałam na nią .
- Chyba śnisz . Kup se – rzuciłam obojętnie
- do dyrektora natychmiast ! - wyglądała jakby miała zaraz wybuchnąć . Spojrzałam na zegarek na ręce
- Szybko poszło . Nowy rekord ! - uniosłam kciuki i uśmiechnęłam się sztucznie . Potem wywróciłam oczami podnosząc torbe . Zarzuciłam ją na ramie i wyszłam. Powoli szłam do gabinetu dyrektora . Weszłam do pokoju z napisem 'dyrekcja' . Oczywiście najpierw przed gabinetem był sekretariat i kochana Aylinne 
- Cześć młoda . Szybko dzisiaj – uśmiechnęła się .
- Tsaa francuski , ma strasznie słabe nerwy – wyszczerzyłam się – masz ciastka ?
- Nie ale mam to – rzuciła mi coś . Złapał i spojrzałam na to . O ! Mój ulubiony batonik !
- dzięki ! U siebie ? - zapytałam wskazując głową na gabinet dyra
- Nie ale powiedział żebyś zaczekała w środku – puściła mi oczko . Pomachałam jej i weszłam do gabinetu. Torbę rzuciłam pod ścianę po czym podeszłam do ekspresu i nalałam sobie kawy do kubka z napisem 'Aria' który sama sobie przyniosłam . Podeszłam do biurka i usiadłam na krześle nogi kładąc na biurku . Popijając kawe jadłam batona . Po chwili drzwi się otworzyły i do środka wszedł Dyrciu a za nim chłopak . Spojrzałam na niego . Zmierzyłam go spojrzeniem . Ubrany w rurki czarne , czarny obcisły t-shirt i czarne buty . Na głowie miał poburzoną burzę loków przewiązanych bandamką . Zielone oczy spojrzały na mnie z zaciekawieniem
- Yoł – wyszczerzyłam się biorąc łyka kawy . Kiwnął głową . 
- Ile razy prosiłem ! Nie na biurko !- pow dyrko i zrzucił moje nogi z biurka .
- Za każdym razem biore to sobie tak samo do serca – uśmiechnęłam się . Chłopak założył ręce i oparł się o ściane
- Harry usiądź . - Dyro wskazał na fotele przy czym mnie odsunął na z krzesłem na bok a sam przyciągnął sobie drugie. Chłopak nawet się nie ruszył . Dyrektor znowu wrócił spojrzeniem do mnie – która lekcja ?- westchnął 
- francuski -dopiłam kawe do końca i wstałam z krzesła odkładając kubek koło ekspresu . Czułam na sobie spojrzenie Harrego .
- Dobra bo nie mam czasu . Twoją karą będzie to że Harry jest nowy a ty bezczelna i irytująca i …
- no dobra przejdźmy do sedna … - westchnęłam
- twoją karą będzie zapoznać Harrego ze szkołą . - otworzył jakieś teczki i zajął się papierami . Podeszłam do drzwi podnosząc torbę . Spojrzałam na chłopaka. Zmierzyłam go spojrzeniem w niemiły sposób i wyszłam . Słyszałam że wyszedł za mną . Szłam korytarzami i tylko słyszałam szuranie jego butów .
- Mała zaczekaj gdzie Ci się tak śpieszy ? - usłyszałam za sobą . Stanęłam jak wryta i obróciłam się . Zadziałałam szybko i loczek dostał po twarzy – tego się nie spodziewałem . Jestem mile zaskoczony – puścił mi oczko i uśmiechnął się flirciarsko.
- Idiota – odwróciłam się z powrotem i wyszłam przez duże szklane drzwi przed budynek. Teraz starałam sobie przypomnieć gdzie zaparkowałam .  
- Co teraz ? Co robimy ? - stanął koło mnie z rękami włożonymi do przednich kieszeni dżinsów . Spojrzałam na niego z podniesionymi brwiami.
- My ? - powiedziałam szyderczym i chamskim tonem 
- Podejrzewam że szkoły mi nie pokażesz ale mi się nudzi, nie znam tutaj nikogo miasta też nie znam więc mogłabyś się mną zająć czy coś – wzruszyłam ramionami … w sumie czemu nie … 
- dobra ale ja jade do domu więc wiesz … - zeszłam po schodach rozglądając się – kurwa !
- Tam – odwrócił mnie i wskazał palcem na moje autko 
- Skąd wiedziałeś …
- nie pytaj – wzruszyłam ramionami i poszłam do samochodu . Wsiadłam i czekałam aż się zapakuje . Znowu zmierzyłam go spojrzeniem po czym odpaliłam auto . Włączyłam radio i ustawiłam głośność na maksa . Chłopak wyjął z torby Ray Bany i włożył je na nos . Sięgnęłam do schowka ignorując jego dziwny uśmieszek . Wyjęłam swoje lustrzanki po czym włożyłam je na nos . Jechaliśmy nie odzywając się do siebie . W końcu wjechałam na podjazd i wylączyłam silnik . Wziełam torbę i wyszłam z auta . Chłopak zrobił to samo .
- Matki nie widziałam od 16 lat a ojca nigdy nie ma . Teraz jest w delegacji nie wiem kiedy wróci - rzuciłam przez ramię .
- I tak lepiej niż ja – odpowiedział . Spojrzałam na niego przez ramię nie komentując tego w żaden sposób . Weszłam do domu i od razu weszłam do kuchni . Otworzyłam lodówkę i wyjęłam piwo . Chłopak bez żadnego pytania czy coś zrobił to samo 
- Rób co chcesz ja ide oglądać telewizor . - wyszłam z kuchni i skierowałam się do salonu . Usiadłam na kanapie a po chwili się na niej położyłam . Wzięłam pilota i zaczęłam szukać czegoś do oglądania . Chłopak stanął pod ścianą i patrzył się na mnie .
- Masz jakiś problem czy jak ?! - warknęłam na co on się uśmiechnął .
- Nie . Po prostu przypominasz mi kogoś . - podszedł do mnie i złapał mnie za nogi po czym je podniósł usiadł na kanapie po czym z powrotem opuścił moje nogi . Podparłam się na łokciu i opróżniłam puszkę do końca . Postawiłam puszkę na stole po czym zaczęłam skakać z kanału na kanał . Ziewnęłam po czym zostawiłam jakiś kanał . Nie wiem kiedy ale w pewnym momencie zasnęłam ....    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz