poniedziałek, 28 lipca 2014

6. Jesteś zła ?

         Leżałam na leżaku nad hotelowym basenem ze słuchawkami w uszach i okularach przeciw słonecznych na nosie . Wczoraj wszyscy razem byliśmy na lekcjach z serfowania nie powiem , szło mi najlepiej super dzień myślałam że cały wyjazd taki będzie a tu dzisiaj rano wstaje i okazuje się że cała męska część ekipy czyli wszyscy oprócz mnie . Wspaniale . Rano zrobiłam sobie kawę ubrałam w strój kąpielowy i po szybkim śniadaniu znalazłam się nad basenem . Nagle obok mnie na leżaku usiadł jakiś chłopak i pomachał do mnie . Zdjęłam słuchawki a okulary przesunęłam na głowę .
- Hi - powiedział po czym uśmiechnął się pokazując słodkie dołeczki . Miał ciemne włosy , do ucha trochę podkręcone i kapała z nich woda .
- cześć - uśmiechnęłam się zalotnie .
- Proszę . To dla Ciebie - powiedział podając mi szklankę z kolorowym płynem , słomką i parasolką . Zimno zaszczypało mnie w dłoń z zaciekawieniem wzięłam łyka przez słomkę . Alkohol , sok z pomarańczy , maliny , jagody i jabłka . Fajna mieszanka .
- Bardzo dobry - uśmiechnęłam się szeroko - dziękuje - włożyłam słuchawki do torby a w oczy rzuciła mi się tubka z kremem do opalania - byłbyś tak miły i posmarował mi plecy kremem - zapytałam wyjmując krem .
- oczywiście -powiedział . Usiadł za mną i powoli zaczął wcierać krem w moją skórę . Przechyliłam głowę na bok zadowolona . Po sposobie w jaki jego ręce się poruszały po moich plecach , karku czy barkach byłam pewna że ma o tym jakieś pojęcie . Przymknęłam powieki delektując się wspaniałym dotykiem . O jak mi było tego trzeba .
- Aria - usłyszałam chłodny głos z chrypką - kto to ? - powiedział chłodno . Chłopak wstał i uśmiechnął się .
- Jestem Sammuel - wyciągnął rękę w jego stronę . Harry zmroził go wzrokiem - pa Aria - powiedział brunet i oddalił się w swoją stronę . Założyłam okulary na oczy . Nie zaszczycając Harrego nawet spojrzeniem weszłam do basenu i przepłynęłam całą długość . Niedaleko drabinki siedziała trójka chłopaków . Bardzo opalonych , bez koszulek i seksownie umięśnionych , z mokrymi włosami i pięknymi uśmiechami . Widziałam jak śledzą moją osobę . Wyszłam z basenu obok nich . Widziałam spojrzenie loczka . Przeczesałam włosy dłonią po czym uniosłam okulary na głowę . Spotkałam się z ich spojrzeniami i uśmiechnęłam się zalotnie .
- Hej piękna ! - jeden krzyknął a któryś zagwizdał . Uśmiechnęłam się szerzej kładąc rękę na tali i przenosząc ciężar ciała na jedną nogę a drugą zgięłam w kolanie przez co moje ciało delikatnie i zalotnie wygięło się w łuk .
- Taaaak ? - powiedziałam słodkim wzrokiem i widziałam ich zachłanne spojrzenia lustrujące moje ciało .
- przysiądziesz się do nas ? - najwyższy z nich się odezwał . To było słodkie ale Harry by ich zabił .
- może następnym razem - puściłam do nich oczko i założyłam okulary na oczy . Ruszyłam w stronę leżaka czując ich spojrzenia na mnie . Dalej nie zwracając uwagi na chłopaka siedzącego teraz na moim leżaku , dopiłam drinka i złapałam za torbę i wrzuciłam tam wszystkie swoje rzeczy . Odwróciłam się z zamiarem powrotu do hotelu gdy poczułam jak chwycił mnie za rękę i odwrócił do siebie .
- nie ignoruj mnie - powiedział chłodno . Serce zabiło mi szybciej . Jak on śmie się do mnie w ten sposób odzywać . Wyrwałam rękę z jego uścisku i odwróciłam się i ruszyłam w stronę hotelu . Szedł u mojego boku ale nie wytrzymał długo - możesz chociaż coś na siebie założyć ? - przeczesał dłonią włosy . Westchnęłam teatralnie i wyjęłam sukienkę z torby . Podałam mu torbę i w tym czasie przełożyłam sukienkę przez głowę a później zawiązałam na szyi . Odebrałam od niego torebkę i ruszyłam dalej . Szedł u mojego boku i po chwili splótł nasze palce . Pozwoliłam mu na to . Powoli idąc szliśmy do hotelu . Weszliśmy przez piękne lobby i mijając ludzi stanęliśmy przy windzie . Harry wcisnął przycisk żeby do nas zjechała . Czekaliśmy.
- Masz rację . Mogliśmy Cię wziąć z nami ... nie złość się - założył mi kosmyk włosów za ucho . Drzwi windy się otworzyły i weszłam do środka a zaraz za mną Hazza . Gdy tylko drzwi się zamknęły Hazza w sekundę do mnie doskoczył i złączył nasze wargi . Zamknęłam oczy i jedną dłoń wplątałam w jego loki a drugą objęłam za kark . Podniósł mnie i złapał za pośladki a ja objęłam go w pasie nogami . W na dole brzucha poczułam przyjemnie mrowienie . Mocniej próbowałam go do siebie przycisnąć a on przycisnął mnie mocniej do lustra . Nasze języki tworzyły zaciętą wargę a jego ręce delikatnie poruszały się po moich pośladkach i udach . Odepchnęłam go w momencie gdy muzyczka oznaczyła piętro na którym chcieliśmy wysiąść . Ruszyłam pierwsza do pokoju a Harry za mną . Weszłam do pokoju i odłożyłam torbę na kanapę . Harry przytulił mnie od tyłu i zaczął delikatnie całować mój kark . Zamknęłam oczy i oddałam się tej przyjemności zagryzając jedną wargę . Nagle poczułam jak moja sukienka opada na ziemię . Położył zimne dłonie na mojej tali . Moje serce waliło jak szalone a uczucie w dole brzucha nie opuszczało go gdy chłopak mnie dotykał . Odwrócił mnie twarzą do siebie i złączył nasze usta . Mocno mnie do siebie przyciągnął . Złapał za gumkę którą związałam włosy w szybkiego warkocza po drodze . Zdjął ją i palcami rozplótł moje włosy po czym wplątał w nie swoje palce . Ja zaś swoimi rękami przesuwałam bo jego brzuchu w górę aż w końcu musieliśmy się od siebie oderwać aby zdjąć ją mu przez głowę . Gdy na nowo złączyliśmy się w pocałunku zdałam sobie sprawę jak blisko jesteśmy . Ja w kusym stroju kąpielowym a on w krótkich spodenkach . Nie przerywając pocałunku przesunęłam paznokciami po jego placach od karku w dół zostawiając czerwone ślady na jego plecach . Syknął .
- Chodź mam niespodziankę - szepnął tuż przy moich ustach i pocałował mnie jeszcze raz . Złapał mnie za rękę i poprowadził do innego pokoju . Przed drzwiami zasłonił mi rękami oczy po czym mnie wprowadził . W pokoju stało łóżko do masażu a na nim szlafrok . Ucałował mnie w skroń - rozbierz się i połóż na stole a ręcznikiem przykryj swoją pupcię - mówiąc to uszczypnął mnie w pośladek a później klepnął . Uderzyłam go z łokcia w brzuch . Delikatnie się pochylił po czym znowu mnie pocałował powoli i namiętnie .
- bo sam Cię rozbiorę - szepnął .

sobota, 25 stycznia 2014

5. Wyluzuj ... ^^

   Drzwi były otwarte na oścież , a auto taty którym uwielbiałam jeździć stało na podjeździe z pootwieranymi drzwiami i bagażnikiem a przy bagażniku stał mój tato wkładając wszystkie bagaże do środka . Cam i Alex nosili bagaże a ja latałam po domu i ciągle znajdywałam pełno rzeczy które musiałam obowiązkowo wziąć ;D Przebrałam się w krótkie spodenki i koszulkę . Stałam koło auta i patrzyłam i gdzie pakowali jedną z torb bo to była kosmetyczka i musieli na nią uwarzać żeby mi się nic nie potłukło ani nic .
- Ariana - usłyszałam ten głęboki głos z lekką chrypką . Zagryzłam wargę wiedząc że już nie mam jak i gdzie uciec . Odwróciłam najpierw głowę a chwilę później stałam przodem do chłopaka . Patrzył na mnie a potem podeszłam do niego i go przytuliłam . Mocno mnie objął i okręcił dookoła a ja zaczęłam się śmiać w jego objęciach . To dziwne że zawsze gdy był koło mnie czułam radość i miałam ochotę się śmiać . To było niepokojące .
- Jak tam ? - uśmiechnęłam się widząc że mój tato się nam przygląda . Proszę do podchodź proszę proszę proszę ...
- Aria kto to ? Twój kolega ? - uśmiechnął się tato stając koło mnie na co ja przewróciłam oczami co spotkało się z uśmiechem Harrego .
- Harry Styles . Kilka dni temu się tu przeprowadziłem i Ariana była pierwszą osobą którą tutaj poznałem a później poznałem jej przyjaciół - brunet podał rękę mojemu ojcu który ją uścisnął .
- Miło mi . Aria masz już wszystko ? - tato spojrzał na mnie . Palnęłam się dłonią w czoło .
- NIE ! Zaraz wracam - i pobiegłam do pokoju . Proszę tato nie zrób nic głupiego . Wyjęłam kolejną torbę z szafy i wrzuciłam do środka wszystkie stroje kąpielowe jakie miałam . A trochę ich miałam niektóre jeszcze z metkami . Telefon z szafki włożyłam do kieszeni i laptopa zapakowałam do czarnej torby na laptopa z wyszytym szarym napisem na wierzchu "Aria" i wrzuciłam tam kabel i ładowarkę do telefonu i zapięłam i tą torbę wrzuciłam do walizki . Poczułam wibracje mojego telefonu . Wyjęłam go i zobaczyłam wiadomość
Nie rozumiałam o co chodzi więc nie odpisałam . Zapięłam walizkę i postawiłam ją na ziemi . Rozglądnęłam się dookoła i stwierdziłam z uśmiechem że mam wszystko . Zeszłam na dół i jeszcze weszłam do salonu zabierając ze stołu słuchawki i torbę z aparatem fotograficznym . Weszłam do kuchni wzięłam butelkę wody i wyszłam przed dom . Ojciec z Camem i Alexem stai oparci o maskę i rozmawiali . Gdy mnie zobaczyli cała trójka się uśmiechnęła .
- Pakuj się a ja pozamykam - Tato odepchnął się od maski i przeszedł koło mnie . Alex wziął ode mnie walizkę i zapakował ją do auta . Otworzyłam drzwi od strony pasażera ale poczułam jak ktoś postukał mnie w lewe ramię . Odwróciłam się i nie zobaczyłam nikogo . Gdy chciałam wsiąść zobaczyłam na moim miejscu Cama .
- Do tyłu - pomachał mi ręką szczerząc się . Przewróciłam oczami po czym zamknęłam mu drzwi i otworzyłam z tyłu za nim . Usiadłam i położyłam torbę z aparatem na podłodze pod nogami . Ciągle męczyło mnie o co chodzi w tym SMS-ie od Harrego . Usłyszałam trzaśnięcie bagażnika a po chwili koło mnie usiadł blondyn - a tak w ogólne to ty jesteś z Harrym ? - brunet odwrócił się do mnie . Zaskoczyło mnie to pytanie ale nie znałam odpowiedzi na nie . Wzruszyłam ramionami . Zapadła chwila ciszy ale na szczęście tato wsiadł do auta .
- Czołem dzieciaki . To co jedziemy ? - popatrzył po naszych twarzach z uśmiechem . Włączył radio po czym wyjechał na drogę . - Jeszcze tylko jeden przystanek i jedziemy na lotnisko . Przyda nam się odpoczynek. Słońce woda . Ooo tak - otworzył okna . Przejechał całe miasto i zatrzymał się na przystanku . Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam Harrego z walizką .
- CO ?! - wydarłam się i spojrzałam na tate .
- będzie w porządku . Zobaczysz - puścił do mnie oczko . Drzwi się otworzyły i głowa loczka pojawiła się .
- musisz usiąść na środku skarbie - puścił mi oczko .Czułam się jakbym nie miała władzy nad swoim ciałem . Odpięłam pas chodź nie chciałam tego robić . Przesiadłam się na środek i zapięłam pas . Harry otworzył bagażnik i włożył tam swoją torbę po czym usiadł koło mnie . Popatrzyłam na niego a on powoli pochylił się do mojego ucha
- wyluzuj - szepnął po czym delikatnie złączył nasze wargi . Zamknęłam oczy i oddałam się tej chwilowej przyjemności . Brunet odsunął się i złapał mnie za rękę . Oparłam głowę na jego ramieniu po czym Harry puścił mnie po to aby objąć mnie i przytulić do siebie . Tak w całkowitej ciszy dojechaliśmy na lotnisko .
---------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------
Więc jestem ! Późno ale cóż . Obiecałam to obiecałam . Mam nadzieję że dłuższy i lepszy niż wczoraj . Za tydzień powinien pojawić się kolejny rozdział . Bo jutro już nie zdążę . Jestem w szkole z internatem tylko na weekendy jestem w domu a że nie mam swojego laptopa to piszę jak jestem w domu :D Jeszcze raz przepraszam za opóźnienie ;) do następnego ! ;*
~Niewidzialnaa~ <3

piątek, 24 stycznia 2014

4. Bahamy .

    Nie wiem jak długo tak siedzieliśmy ale w pewnym momencie poczułem że Aria śpi . Najdelikatniej jak umiałem wstałem i położyłem ją na kanapę . Po chwili namysłu ściągnąłem bluzę i okryłem dziewczynę . Podszedłem do drzwi i wyjrzałem przez nie upewniając się że ten koleś się tu nie kręci i wyszedłem do auta . Usiadłem na siedzeniu kierowcy zostawiając drzwi otwarte . Wyjąłem ze schowka tabletki przeciw bólowe i złapałem za kurtkę po czym wyszedłem zamknąłem auto i włączyłem alarm . Rozejrzałem się jeszcze raz po czym wróciłem do garażu . Dziewczyna dalej spała na kanapie . Zamknąłem drzwi i przekręciłem zamek . Popatrzyłem na Arię i zobaczyłem że siedzi na kanapie głowę przykładając do oparcia . Po chwili uniosła powieki i spojrzała na mnie tymi swoimi oczętami . Usiadłem koło niej i podałem opakowanie tabletek . Delikatnie uniosły jej się kąciki ust . Wyjąłem dwie tabletki z opakowania a do czystego kubeczka nalałem wody po czym podałem brunetce . Połknęła je natychmiast . Położyłem się i przyciągnąłem ją do siebie .
- Zdrzemnij się jeszcze - szepnąłem i złożyłem pocałunek na jej głowie . Przytuliła się do mnie ale po chwili poczułem jak jeździ palcami po moich plecach . Chwilę później poczułem jak delikatnie się zatrzęsła .
- zimno Ci ? - zapytałem . Podniosła się do pozycji siedzącej po czym popatrzyła się na mnie i przez chwilę się tak we mnie wpatrywała - idź się przebierz - kiwnąłem głową .
- a nie podoba Ci się ta sukienka ? Ja w niej ? - szarpnęła za dół kreacji . Położyłem dłoń na jej kolanie , poczułem jak gęsia skórka się pojawiła prawie natychmiastowo .
- Nie obchodzi mnie co masz na sobie . Możesz mieć nawet obdarte brudne ciuchy jeśli tak chcesz mam to gdzieś - powiedziałem patrząc jej w oczy . Miałem wrażenie że zrobiły się mokre ale dziewczyna sekundę później wstała i poszła do łazienki .Położyłem się na kanapie i chwilę później odleciałem ...
                                            -------------- Aria --------------
 Wyszłam z łazienki przebrana w "normalne" ciuchy czyli te w których wyszłam z domu . Zobaczyłam że Harry  śpi na kanapie . Serce zabiło mi mocniej . To zaczyna być chore ... jest wszędzie ... boję się że ... nie ! Nie tak nie może się wydarzyć . Co robić ... co tu mogę zrobić ... Kurwa ! Mam ! Wyjęłam telefon i napisałam sms do Cama . Po cichu złapałam torebkę i wrzuciłam tam wszystko co chciałam . Potem weszłam do łazienki i się pomalowałam . Robiłam to tak żeby nie hałasować żeby Harry się nie obudził . Po chwili dostałam sms od Cama żebym wyszła . Na palcach przeszłam przez pomieszczenie i podeszłam do drzwi i po chwili znalazłam się na zewnątrz gdzie czekał Cam i Alexy ale blondyn siedział w aucie a brunet poszedł w stronę garażu . Wsiadłam do auta i od razu zdjęłam blondynowi z głowy okulary i czapkę po czym włożyłam je na siebie . Blondyn tylko się uśmiechnął po czym odjechaliśmy zostawiając bruneta pod garażem . Pojechaliśmy autostradą do naszego miasteczka .
- Wiesz że nie będziesz mogła przed nim tak zawsze uciekać ? - powiedział zakładając moje okulary na nos . Założyłam ręce na piersi i odwróciłam głowę w jego stronę . Co go to obchodzi ? Czemu go tak nagle broni ?
- a ty co go tak nagle bronisz co ? - obruszyłam się . Jeszcze gdyby to wyszło z ust bruneta ale Alex ?! Dobre sobie !
- Wczoraj gdyby nie on to nie wiadomo co ten psychol by z Tobą zrobił ... - odwróciłam się do okna i wyszeptałam
- dałabym sobie radę ... - ale i tak wiedziałam że nie dałabym rady i on dobrze wiem że ja wiem więc żadne z nas się nie odezwało .
     Chłopak wysadził mnie pod domem i powiedział mi żebym czekała w domu na nich i nigdzie nie wychodziła . Pokiwałam głową i weszłam do domu .  Poszłam do łazienki i odkręciłam wodę w wannie i poszłam do salonu i zobaczyłam talerzyki i filiżanki . Weszłam do kuchni i zobaczyłam Ojca robiącego coś na laptopie i pojącego kawę .
- Tato ... - uśmiechnęłam się i patrzyłam na niego wyczekująco . Podniósł spojrzenie na mnie i się uśmiechnął do mnie .
- Mam propozycję - uśmiechnął się tajemniczo - zabieram Ciebie , Cama i Alexego na wycieczkę - czasami myślałam że on zawsze wie czego w danej chwili potrzebuje .
- jasne ! Wszędzie ! Gdzie ! Kiedy ! Tak się cieszę !!! - przytuliłam się do niego .
- Na Bahamy wyjeżdżamy na lotnisko za 2 godziny . Wszystko już jest załatwione z chłopakami też . Leć się pakować - poczochrał mnie po włosach . Pobiegłam na górę i wyciągnęłam walizke wrzucając do środka wszystko czego potrzebowałam .
--------------------------------------------------------------------------------
Wiem długo nie dodawałam i bardzo za to przepraszam naprawdę :c Taki sb zwłąszcza końcówka . Do następnego
~Niewidzialnaa~

piątek, 3 stycznia 2014

3. Dzisiejszy dzień to czysty spontan...

    Przez dłuższą chwile wpatrywaliśmy się w siebie a po chwili odwróciłam wzrok od loczka i popatrzyłam z uśmiechem na blondyna po mojej lewej .
- Dawaj urywamy się . Jest ładna pogoda trzeba się zabawić - zaśmiałam się i złapałam go za rękaw i razem z dwójką chłopaków po moich stronach odeszliśmy do samochodu - prowadź Al - zaśmiałam się głośno . Usiadłam z tyłu na oparciach i opuściłam okulary na nos przeczesując włosy palcami . Blondyn ruszył z piskiem opon spod szkoły a ja wiedziałam że jestem odprowadzana dużą par oczu w tym jedną piekielnie zielonych .
----
Jechaliśmy autostradą z muzyką na fulla ale ja siedziałam już normalnie dupskiem na siedzeniach . Jechaliśmy do miasteczka obok w celu pójścia do naszego garażu . Oczywiście najpierw na zakupy i takie tam .
- Co to za typ ? - usłyszałam chłodny głos blondyna który odezwał się pierwszy raz odkąd odjechaliśmy spod szkoły . Przewróciłam oczami chodź i tak wiedziałam że nie może tego zobaczyć po pierwsze dlatego że prowadzi a po drugie że wciąż mam okulary na nosie .
- Harry - starałam się powiedzieć normalnym tonem bo widziałam jak mocno blondyn ściska kierownice .
- tego zdążyłem się sam dowiedzieć !- już podniósł głos . Jak najciszej westchnęłam .
- Nowa zabawka naszej Arianki - na szczęście z pomocą przyszedł Cam który mówiąc to położył przyjacielowi dłoń na ramieniu . Zapadła chwilowa cisza którą i ja i Cam baliśmy się przerwać ... chwila Alexa . Aż w końcu blondyn się roześmiał i wtedy cała trójka odetchnęła z ulgą .
- to co robimy ? - zapytał Al patrząc na mnie w lusterku wstecznym .
- Najpierw na zakupy a potem tam gdzie zawsze - wyszczerzyłam się . Alex wiedział gdzie . Najpierw trzeba kupić jakieś szmaty na wieczór i zaprawę przed zabawą . Podjechał pod coś podchodzące pod galerie i zaparkował chowając dach .
- Więc co na dzisiaj masz zaplanowane ? Jakieś szczegóły ? - Alexy zatarł ręce . Zaśmiałam się .
- Dzisiejszy dzień to czysty spontan - pociągnęłam chłopaków do sklepu . Mieliśmy niezłą zabawe przymierzając różne ciuchy na wesoło . Wygłupialiśmy się jak dzieci . Dawno się tak dobrze nie bawiłam . W końcu wyszliśmy ze sklepu każde z kilkoma torbami ale chłopaki w swoich mieli jakieś gry i takie różne . Wpakowaliśmy się do auta i pojechaliśmy do naszego garażu . Mieliśmy tam kilka instrumentów czasami sb razem brzdąkamy . Kanapy lodówkę i rzeczy które przydają się na co dzień . Łazienkę też . Wleźliśmy do środka i ja zaczęłam szykować wszystko na imprezę . Wyjmowałam z czegoś takiego na co mówiliśmy składzik rożne kubeczki , i alkohole które zostały z ostatniej imprezy . Chłopaki zajęli się zapraszaniem ludzi i załatwieniem alkoholu a ja przygotowaniem naszego "lokalu" na przyjście ludzi którzy się upiją do nieprzytomności i bd odwalać różne rzeczy . Specjalnie braliśmy taki garaż z pokojem obok i tym całym "składzikiem" właśnie na takie okazje . Wszystko co wartościowe, przenosiliśmy do tego pokoiku tam stała zawsze lodówka i zamrażalka i tam trzymaliśmy wartościowe rzeczy . Wyjęłam z szafki lampki i różne ozdoby które przywiozłam z domu żeby zawsze tu były i zabrałam się za rozwieszanie . Założyłam imprezowe klosze na lampy żeby przyciemniły światło i one były kolorowe że na kolorowo świeciło . Al i Cam wyszli już dobrą godzine temu a ja już skończyłam i się zaczynałam nudzić . Przebrałam się w sukienkę którą kupiłam kilka godzin wcześniej ale postanowiłam nie upinać włosów tylko rozpuścić i zostawić luźno .
Pomalowałam się i założyłam na nogi szpilki . Stałam przy stereo i włączyłam muzykę na maksa i nalałam sobie do kubeczka . Stałam dalej przy stole i pisałam sms do Cama za ile będą i gdzie są .
- BU! - głośny szept przy uchu pojawił się nagle kubeczek upuściłam na ziemię który upadł niesłyszalnie przez głośną muzykę w pomieszczeniu a ja z przyzwyczajenia mocno cofnęłam łokieć trafiając w osobę stojącą za mną a gdy ta osoba schyliła się pod wpływem bólu złapałam ją za rękę i wykręciłam ją mocno do tyłu .
- ałaaa ! zwariowałaś ?!- usłyszałam znajomy głos .
- Dylan ? - puściłam jego rękę i obróciłam przodem do siebie i zobaczyłam że to Dylan . Puściłam go podeszłam do sprzętu grającego i ściszyłam tak żeby można było rozmawiać .
- Ari dawno Cię nie widziałem - powiedział podchodząc do mnie i przytulając mnie od tyłu i składając pocałunki na mojej szyi . Odepchnęłam go i odeszłam na kilka kroków - oj mała daj spokój - podszedł do mnie ponownie i wziął moją twarz w dłonie i od razu zaczął mnie całować . Podciągnęłam kolanko i mocno oberwał w klejnoty . Zgiął się w pół i wciągnął powietrze przez zęby .
- Już zapomniałem jaka jesteś - zaśmiał się . Znowu podszedł do mnie tym razem szybko łapiąc moje ręce i mocno je trzymając naparł na mnie aż znalazłam się między nim a ścianą po czym mocno wpił się w moje usta . A to skurwysyn ! Szybko wykręciłam ręce i z całej siły przywaliłam mu w szczękę . Zszokowany złapał się za twarz i widziałam jak złość zaczyna w nim narastać .
- Odejdź - warknęłam groźnie . Popatrzył się na mnie i z całej siły niespodziewanie uderzył mnie płaską dłonią w policzek . Dostałam z takim impetem że ugięły się pode mną nogi i czułam jak lecę i poczułam ostry ból w czaszce po czym straciłam przytomność .
 ---------------------------
               Patrzyłem na sms od nieznanego nr z adresem garażu przed którym właśnie stałem . Poprawiłem grzywkę i podszedłem do uchylonych drzwi . Nie chciałem się skradać ale nauczyłem się chodzić cicho więc nie zdziwiło mnie to że nikt nie słyszał mojego wejścia tym bardziej że leciała muzyka . Pod ścianą stał chłopak i najwyraźniej był z dziewczyną . Chłopak schylił się łapiąc za swoje przyrodzenia tym samym odsłaniając twarz dziewczyny . To była Ariana . Już chciałem się odezwać gdy zobaczyłem jak mu przywaliła z pięści prosto w szczękę . Dalej żadne z obecnych mnie nie dostrzegło . Ale natomiast nie spodziewałem się tego co zobaczyłem chwilkę później . Chłopak z całej siły uderzył ją otwartą dłonią w policzek a ona pod wpływem jego siły upadła uderzając głową o kant stolika . Zacisnąłem pięści i zacząłem podchodzić do chłopaka .
- Suka - splunął na ziemię koło jej twarzy . Aż się we mnie zagotowało . Nie starając się aby mnie nie usłyszał podszedłem do niego i pociągnąłem za szmaty popchnąłem go w stronę drzwi .
- co do kur .. - krzyknął ale przywaliłem mu w pysk . Z całej siły wywaliłem go zza drzwi tak że od razu wywalił się na trawę .
- Hej co tu się dzieje ?! - usłyszałem jakiegoś chłopaka - znowu ty ? Po co tu przylazłeś !? - podniosłem wzrok znad chłopaka na którym już siedziałem i obijałem ryj . Dostrzegłem tych dwóch co pojechali dzisiaj z Arią . Myślałem że blondyn mówił do mnie ale wzrok miał utkwiony w chłopaku pode mną .
- Harry ... gdzie Ariana - krzyknął przerażony brunet ciągnąc blondyna próbując odwrócić jego uwage od chłopaka pode mną .
- idźcie do niej szybko ! W  środku straciła przytomność ! - krzyknąłem ostatni raz przywalając chłopakowi i wstając z niego .  Podniosłem go za szmaty do pionu ale chłopak i tak nie był w stanie stać o własnych siłach - jeszcze raz zbliż się do Ariany a gorzko tego pożałujesz . To tylko ostrzeżenie a jak jeszcze raz chodźby dotkniesz ją palcem to Ci każdy paznokieć oderwę po kolei potem połamie każdego palca , następnie połamię Ci nadgarstek łokieć i każdy możliwy staw który da się połamać i na tym się nie skończy . I zaufaj mi . Ja obietnic dotrzymuje - warknąłem i ostatni raz z całej siły uderzyłem chłopaka w brzuch po czym go puściłem . Nie miał siły stać więc upadł na kolana . Powoli zaczął oddalać się w jakąś stronę . Gdy odszedł dostatecznie daleko wróciłem do garażu . Zastałem tak dwóch chłopaków którzy siedzieli z dziewczyną na kanapie . Ariana była przytomna a w rękach trzymała kubek podejrzewam że z wodą . Gdy stanąłem w drzwiach wszyscy spojrzeli na mnie . Aria spuściła wzrok a Cam i Alex podnieśli się z kanapy . Uścisnęli ją delikatnie i podeszli do mnie . Najpierw Cam a kawałek za nim blondyn .
- Dzięki koleś ! Uratowałeś naszą Ariankę ten koleś to psychopata - uśmiechnął się i wyciągnął w moją stronę rękę którą uścisnąłem . Chłopak rzucił spojrzeniem na chłopaka za nim a później na dziewczynę która wpatrywała się zawartość swojego kubka . Alex podszedł do mnie i wyciągnął w moją stronę  dłoń
- Nie wiem skąd się tu wziąłeś ale dzięki ... to mogło się skończyć źle . I sorry za dzisiaj poniosło mnie - przez chwilę wpatrywałem się w niego i zobaczyłem w jego oczach że to prawda . To dobrze . Także uścisnąłem mu dłoń i kiwnąłem głową . Chłopacy wyszli i zamknęli za sobą drzwi . Spojrzałem na dziewczynę która dalej siedziała ze spuszczoną głową . Podszedłem do niej i usiadłem koło niej na kanapie . Wyjąłem kubek z jej dłoni i odstawiłem go na stół po czym przyciągnąłem dziewczynę do siebie i usadziłem ją sobie na kolanach .Ona oplotła nogi wokół mojej tali i wtuliła twarz w szyję . Głaskałem ją po włosach i plecach delikatnie kołysząc .
- Harry ... ja ... - usłyszałem jej delikatni głos .
- nie musisz się tłumaczyć Ar - szepnąłem a dziewczyna zamilkła .
- zostaniesz ze mną ? - szepnęła cichutko .
- oczywiście jak długo bd chciała ja zostanę - odszepnąłem jej i pocałowałem w głowę . Dziewczyna uniosła głowę i pocałowała mnie . Był to krótki i delikatny pocałunek który zaczęła i skończyła ona .
-------------------------------------------------------------------
Więc przybywam z kolejnym rozdziałem . Jak wam się podoba ? Mam nadzieję że jest okey ;D
W gwoli wyjaśnienia większość zdjęć Barbary Palvin na moim blogu pochodzi z jej oficjalnej stronki : http://www.palvinbarbara.com . Z tych spraw organizacyjnych to już chyba wszystko ;D szczęścia w nowym roku życzy autorka
~Niewidzialnaa~ ;* xoxo


niedziela, 29 grudnia 2013

2. Ej ty ! Jeszcze z Tobą nie skończyłem !

               Otworzyłam oczy i pierwsze co zobaczyłam to mój pokój . Czułam jak głowa delikatnie mi się podnosi i opada . Jeszcze nie za bardzo wiedziałam o co chodzi no ale cóż .
Chwilę tak leżałam z otwartymi oczami ale próbowałam włączyć mózg bo za bardzo nie ogarniałam . Usłyszałam bicie serca tak jak się słyszy jak leżysz komuś na klatce piersiowej . Dłonią przesunęłam po materiale . Już się domyśliłam że na kimś spałam a teraz leżę . Czekaj z kim to ja … o kurwa . Podniosłam się do pozycji siedzącej i przetarłam oczy . Leżałam pod kołdrą z Harrym w moim łóżku . Spojrzałam na niego, i dostrzegłam że nie ma na sobie koszulki . No pięknie . Spojrzałam na niego , na jego twarz , klatkę piersiową i dostrzegłam dużo tatuaży . Przeczesałam włosy palcami odgarniając je z twarzy i gdy znowu spojrzałam na Harrego zobaczyłam że mi się przypatruje . Podniósł rękę i objął mnie ją i przyciągnął do siebie że znowu leżałam na nim . To jest dziwne .. ale mi się podoba . Jest podobny do mnie . Zobaczymy nic nie stracę a moge zyskać . Znowu się podniosłam ale tym razem zeszłam z łóżka . Byłam w jego koszulce i swojej bieliźnie . Postawiłam stopy na panelach po czym już się miałam podnosić do pionu gdy poczułam rękę oplatającą mnie wokół tali . Usiadł ciągle mnie trzymając drugą ręką zsunął mi koszulke z jednego ramienia i zaczął muskać ustami moją skórę delikatnie przesuwając się w górę aż dotarł do ucha .
- Dzień dobry – wymruczał . Zagryzłam wargę
- Dobry dobry .- zaśmiałam się . Odwróciłam głowę w jego stronę i pocałowałam go w usta . Po czym wstałam z łózka . Jego koszulka sięgała mi do połowy pośladków i widziałam na co patrzył jak szłam do drzwi i wyszłam zostawiając go w łóżku . Zeszłam do kuchni i dzięki miłemu porankowi postanowiłam zrobić śniadanie . Dziwne no ale cóż . Wyjęłam z szafki toster i podłączyłam go do prądu . Podeszłam do szafki otworzyłam ją i zobaczyłam że kochany tatuś położył chleb na najwyższej półce . No niech go szlag …. czekaj ja robiłam ostatnio zakupy ale rozpakowywał je Nathan więc to ta menda ! Co za … no menda . Oparłam się jedną ręką o blat a drugą sięgnęłam po chleb ale brakuje mi jeszcze jednej ręki żeby być w stanie go zdjąć . Poczułam ciepłe dłonie na udach które przesunęły się wyżej i z łatwością uniosły mnie do góry na tyle by na spokojnie dosięgnąć chleba . Gdy już go miałam z powrotem znalazłam się na ziemi na własnych nogach . Odłożyłam chleb na blat po czym odwróciłam się do loczka stojącego za mną . Znowu mnie podniósł po czym posadził na blacie . W ten sposób byłam prawie na wysokości jego oczu . Oparł dłonie na blacie po obu stronach moich ud . Patrzył mi się w oczy przez chwilę a potem położył dłonie na moich udach rozsuwając je i stając między nimi tak by opierać się o blat . Nie odrywając dłoni od mojej skóry przesunął je wyżej na moje pośladki . Prawie . Przyciągnął mnie do siebie mocno . Oplotłam rękami jego kark a nogami biodra .
Delikatnie zacisnął dłonie na mojej skórze a ja na jego . Zbliżył wargi do moich po czym złączyliśmy się w pocałunku .
- Muszę iść . Spotkamy się w szkole ? - wymruczał . Kiwnęłam głową . Zaczesał mi kosmyk włosów za ucho . Odwinęłam nogi z jego bioder po czym rękami przyciągnęłam go do siebie i jeszcze raz go pocałowałam
- Jeszcze jedno … czy do czegoś … - nie wiedziałam co powiedzieć …
- nie spokojnie – pow i ucałował mnie w czoło .
Zostawił mnie na blacie i poszedł do łazienki . Zeskoczyłam z blatu i włożyłam chleb do tostera i w czasie jak chleb się przypiekał ja wyciągnęłam z szafki nutellę . Chwilę później chleb wyskoczył a ja posmarowałam go czekoladą . Przeszłam do korytarza i zobaczyłam że zakłada buty . Poradził sobie bez koszulki czyli założył kurtke xD
- Podwieźć Cię ? - oparłam się o ściane
- Nie trzeba . Zobaczymy się w szkole – wstał podszedł do mnie i mnie pocałował po czym przejechał dłonią po głowie .
       
Harry wyszedł a ja wróciłam do kuchni . Odechciało mi się jeść . Opieczony chleb wrzuciłam do śmietnika i posprzątałam kuchnie . Poszłam do siebie do pokoju się ubrać . Założyłam czarną bokserkę a na to sweter czarny . Na nogi wciągnęłam legginsy w kwiaty a na nogi założyłam czarne buty do połowy łydki. Weszłam do łazienki, umyłam się pomalowałam i uczesałam. Wzięłam torebkę i zeszłam na dół. Otworzyłam okno w kuchni i z torebki wyciągnęłam papierosy i zapalniczkę i po chwili wyjęłam też telefon. Wskoczyłam na blat po czym usiadłam na oknie. Zapaliłam papierosa po czym wysłałam sms do Cama . Zaciągałam się mocno delektując się smakiem papierosa. Nie chce mi się iść dzisiaj do szkoły znowu.
- Aria ! Jestem ! - usłyszałam dacie mordy Cama . Zeskoczyłam z blatu i zamknęłam okno . Do kuchni wszedł brunet z wielkim uśmiechem na twarzy - Cześć mordko ! Mam mega fajny pomysł co możemy zrobić ale trzeba najpierw podjechać pod szkołe bo tego osła - zaśmiałam się i razem z brunetem skierowałam się do drzwi . Podeszłam do szuflady i otworzyłam ją , wzięłam portfel i klucze od auta i wyszliśmy. Zamknęłam dom i wsiedliśmy do mojego auta . Była ładna pogoda słońce świeciło więc od razu założyłam okulary i złożyłam dach . Wcisnęłam pedał gazu i z piskiem opon odjechaliśmy spod mojego domu .
- Więc co to za chłopak który przyszedł wczoraj z tobą i wyszedł dopiero rano ? - popatrzył się na mnie z szelmowskim uśmiechem na twarzy .
- Harry. Poznałam go wczoraj . Trochę się całowaliśmy . - wzruszyłam ramionami . Po czym oboje się roześmialiśmy . Cam włączył radio mega głośno ale mi to nie przeszkadza sam tak samo włączam . Skręciłam na paking ale zamiast zatrzymać się na jakimś miejscu stanęłam pod wejściem . Zgasiłam silnik ale zostawiłam włączone radio. Była przerwa więc dużo os było przed szkołą . Gapili się na nas ale już się do tego przyzwyczailiśmy . Zobaczyłam Harrego jak wyszedł zza lini drzew gdzie wszyscy idą zapalić . Szedł normalnie z okularami założonymi na oczy . Po chwili z tego samego miejsca wyszedł Alex .
- E ty ! Jeszcze z Tobą nie skończyłem ! - wydarł się blondyn widać że był zły . Spojrzeliśmy po sobie z Camem i wyszliśmy z auta . Harry zatrzymał się i odwrócił do niego .
- Ale ja skończyłem - westchnął . Ale dalej stał i patrzył się na Alexa . Blondyn w końcu nas dostrzegł i uśmiechnął się złowieszczo .
- Aria , Cam chodźcie tu i zróbcie z tym ... nowym... porządek bo nie okazuje za grosz szacunku - powiedział blondyn a jak wymawiał słowo "nowy" to się skrzywił i splunął . Harry zdjął okulary i poprawił grzywkę w końcu mnie dostrzegając mnie a po chwili Cama. Razem z brunetem podeszliśmy do Harrego i Alex zrobił to samo . Blondyn patrzył wściekły na Harrego , Cam stał i się szczerzył nie wiadomo z czego a ja i Harry mierzyliśmy się spojrzeniami . - On zachowuje się jakby był ...
- Ariana - powiedział Harry i kiwnął głową .
- Harry - powtórzyłam jego gest . Blondyn zdziwiony patrzył na mnie , na Cama i tak kilka razy ...

--------------------------------------------------------------------
Więc jak wam się podoba ? Błagam mówcie co i jak !! haha xD tak btw byłam dzisiaj w kinie na  "Kraina Lodu" i jest to mega zajebisty film . W sensie bajka :D Nie ważne że to dla dzieci ale naprawde super się oglądało i się śmiało . Haha a do tego Boski Olaf  ♥ ♥ ♥ haha 
caluski 
Niewidzialnaa ~~ 
   

piątek, 27 grudnia 2013

1 . Masz jakiś problem czy jak ?!

          Siedziałam w ławce na francuskim nawet nie starając się udawać że słucham tej kobiety .
- Ariana ! - usłyszałam . Obojętnie podniosłam wzrok na nauczycielkę 
- Co znowu ? - westchnęłam
- czytaj ! - zrobiła się czerwona
- ciśnienie pani skoczyło -burknęłam znudzona a reszta klasy się roześmiała
- czytaj ! - warknęła przez zęby
- nie – wzruszyłam ramionami
- nie pytam Cię o zdanie ! - boże co za wkurzająca kobieta … ehh
- dobrze wiedzieć – pow i wyjęłam telefon i zaczęłam pisać sms
- oddawaj – usłyszałam nad uchem . Podniosłam głowę i spojrzałam na nią .
- Chyba śnisz . Kup se – rzuciłam obojętnie
- do dyrektora natychmiast ! - wyglądała jakby miała zaraz wybuchnąć . Spojrzałam na zegarek na ręce
- Szybko poszło . Nowy rekord ! - uniosłam kciuki i uśmiechnęłam się sztucznie . Potem wywróciłam oczami podnosząc torbe . Zarzuciłam ją na ramie i wyszłam. Powoli szłam do gabinetu dyrektora . Weszłam do pokoju z napisem 'dyrekcja' . Oczywiście najpierw przed gabinetem był sekretariat i kochana Aylinne 
- Cześć młoda . Szybko dzisiaj – uśmiechnęła się .
- Tsaa francuski , ma strasznie słabe nerwy – wyszczerzyłam się – masz ciastka ?
- Nie ale mam to – rzuciła mi coś . Złapał i spojrzałam na to . O ! Mój ulubiony batonik !
- dzięki ! U siebie ? - zapytałam wskazując głową na gabinet dyra
- Nie ale powiedział żebyś zaczekała w środku – puściła mi oczko . Pomachałam jej i weszłam do gabinetu. Torbę rzuciłam pod ścianę po czym podeszłam do ekspresu i nalałam sobie kawy do kubka z napisem 'Aria' który sama sobie przyniosłam . Podeszłam do biurka i usiadłam na krześle nogi kładąc na biurku . Popijając kawe jadłam batona . Po chwili drzwi się otworzyły i do środka wszedł Dyrciu a za nim chłopak . Spojrzałam na niego . Zmierzyłam go spojrzeniem . Ubrany w rurki czarne , czarny obcisły t-shirt i czarne buty . Na głowie miał poburzoną burzę loków przewiązanych bandamką . Zielone oczy spojrzały na mnie z zaciekawieniem
- Yoł – wyszczerzyłam się biorąc łyka kawy . Kiwnął głową . 
- Ile razy prosiłem ! Nie na biurko !- pow dyrko i zrzucił moje nogi z biurka .
- Za każdym razem biore to sobie tak samo do serca – uśmiechnęłam się . Chłopak założył ręce i oparł się o ściane
- Harry usiądź . - Dyro wskazał na fotele przy czym mnie odsunął na z krzesłem na bok a sam przyciągnął sobie drugie. Chłopak nawet się nie ruszył . Dyrektor znowu wrócił spojrzeniem do mnie – która lekcja ?- westchnął 
- francuski -dopiłam kawe do końca i wstałam z krzesła odkładając kubek koło ekspresu . Czułam na sobie spojrzenie Harrego .
- Dobra bo nie mam czasu . Twoją karą będzie to że Harry jest nowy a ty bezczelna i irytująca i …
- no dobra przejdźmy do sedna … - westchnęłam
- twoją karą będzie zapoznać Harrego ze szkołą . - otworzył jakieś teczki i zajął się papierami . Podeszłam do drzwi podnosząc torbę . Spojrzałam na chłopaka. Zmierzyłam go spojrzeniem w niemiły sposób i wyszłam . Słyszałam że wyszedł za mną . Szłam korytarzami i tylko słyszałam szuranie jego butów .
- Mała zaczekaj gdzie Ci się tak śpieszy ? - usłyszałam za sobą . Stanęłam jak wryta i obróciłam się . Zadziałałam szybko i loczek dostał po twarzy – tego się nie spodziewałem . Jestem mile zaskoczony – puścił mi oczko i uśmiechnął się flirciarsko.
- Idiota – odwróciłam się z powrotem i wyszłam przez duże szklane drzwi przed budynek. Teraz starałam sobie przypomnieć gdzie zaparkowałam .  
- Co teraz ? Co robimy ? - stanął koło mnie z rękami włożonymi do przednich kieszeni dżinsów . Spojrzałam na niego z podniesionymi brwiami.
- My ? - powiedziałam szyderczym i chamskim tonem 
- Podejrzewam że szkoły mi nie pokażesz ale mi się nudzi, nie znam tutaj nikogo miasta też nie znam więc mogłabyś się mną zająć czy coś – wzruszyłam ramionami … w sumie czemu nie … 
- dobra ale ja jade do domu więc wiesz … - zeszłam po schodach rozglądając się – kurwa !
- Tam – odwrócił mnie i wskazał palcem na moje autko 
- Skąd wiedziałeś …
- nie pytaj – wzruszyłam ramionami i poszłam do samochodu . Wsiadłam i czekałam aż się zapakuje . Znowu zmierzyłam go spojrzeniem po czym odpaliłam auto . Włączyłam radio i ustawiłam głośność na maksa . Chłopak wyjął z torby Ray Bany i włożył je na nos . Sięgnęłam do schowka ignorując jego dziwny uśmieszek . Wyjęłam swoje lustrzanki po czym włożyłam je na nos . Jechaliśmy nie odzywając się do siebie . W końcu wjechałam na podjazd i wylączyłam silnik . Wziełam torbę i wyszłam z auta . Chłopak zrobił to samo .
- Matki nie widziałam od 16 lat a ojca nigdy nie ma . Teraz jest w delegacji nie wiem kiedy wróci - rzuciłam przez ramię .
- I tak lepiej niż ja – odpowiedział . Spojrzałam na niego przez ramię nie komentując tego w żaden sposób . Weszłam do domu i od razu weszłam do kuchni . Otworzyłam lodówkę i wyjęłam piwo . Chłopak bez żadnego pytania czy coś zrobił to samo 
- Rób co chcesz ja ide oglądać telewizor . - wyszłam z kuchni i skierowałam się do salonu . Usiadłam na kanapie a po chwili się na niej położyłam . Wzięłam pilota i zaczęłam szukać czegoś do oglądania . Chłopak stanął pod ścianą i patrzył się na mnie .
- Masz jakiś problem czy jak ?! - warknęłam na co on się uśmiechnął .
- Nie . Po prostu przypominasz mi kogoś . - podszedł do mnie i złapał mnie za nogi po czym je podniósł usiadł na kanapie po czym z powrotem opuścił moje nogi . Podparłam się na łokciu i opróżniłam puszkę do końca . Postawiłam puszkę na stole po czym zaczęłam skakać z kanału na kanał . Ziewnęłam po czym zostawiłam jakiś kanał . Nie wiem kiedy ale w pewnym momencie zasnęłam ....    

Prolog ...

        W pewnym miasteczku , w pewnym parku był plac zabaw a na placu zabaw piaskownica w której siedziała mała , 4 letnia dziewczynka . Koło niej siedział młody mężczyzna który z uśmiechem patrzył na małą dziewczynkę . Było ciepło a słońce przyjemnie grzało . Po chwili do obecnych dołączyła piekna kobieta z długimi włosami rozwiewanymi przez wiatr . Miała długą białą spódnice i czarny top . Podeszła do mężczyzny i się do niego przytuliła . Po chwili jednak wzięła małą dziewczynkę na ręce i mocno przytuliła co spotkało się z niezadowoleniem małej .
- Mamusia Cię kocha wiesz Aria ? Bardzo bardzo mocno - szepnęła odstawiając dziewczynkę na ziemię .
- A Aria kocha mamusię i tatusia - dziewczynka zaśmiała się głośno i wróciła do zabawy .
- idę do domu - powiedziała kobieta z dziwnym smutkiem w oczach . Pocałowała mężczyznę i znowu oddaliła się od dwójki . Dziewczynka bawiła się jeszcze chwilę lecz po chwili zapragnęła wrócić do mamy . Więc poszli do domu . Przez całą drogę do domu dwójka śmiała się i żartowała . Nie spodziewali się przykrości po powrocie do domu . No ale któż by się spodziewał . Weszli do domu .
- Leć umyć rączki kruszynko - powiedział mężczyzna a sam wszedł do kuchni po czym do salonu ale nie dostrzegł swojej żony . Natomiast na stole w kuchni znalazł zaklejona kopertę do jego osoby . Chwilę później gdy dziewczynka podeszła zastała swojego kochanego tatusia który płakał . Bo odeszła od niego osoba którą kochał . I to tak bardzo niespodziewanie .
***13 lat później***
    Wysoka brunetka z niebieskimi oczami została wprowadzona do domu . Ledwo trzymała się na nogach . Bełkotała coś niewyraźnie pod nosem czym sie nie przejmował brunet niosący ją na rękach . Za nimi wszedł przystojny blondyn niosąc torebkę i buty dziewczyny . Brunet wszedł do salonu i położył dziewczynę na kanapie . Po chwili zastanowienia położył się obok brunetki i po chwili oboje spali . Blondyn także do nich dołączył kładąc się na dwójkę przyjaciół . Jak zwykle ta sama historia . Po co iść do szkoły jak można pójść do klubu i nachlać się do nieprzytomności . Zapić wspomnienia , zapić ból po stracie bliskiej osoby . Niby 12 lat a jednak dalej boli . Po co się liczyć z uczuciami innych . Tego właśnie nauczyła Arianę jej mama . Że twoja osoba jest najważniejsza i nie warto przejmować się innymi . Nawet osobami które kochamy ....